Syn pomówionego chciał tylko sprostowań w prasie polskiej i amerykańskiej i słowa przepraszam. Nie doczeka się. Kompletnie nie potrafię zrozumieć uzasadnienia decyzji sędziego Tyszki z 2001r., który zauważył naruszenie dóbr osobistych Czesława i Kazimierza Laudańskich, ale jednocześnie książka "Sąsiedzi" to "prawda historyczna" i rodzina może Grossowi nagwizdać. Nie wiem, od kiedy kłamstwo jest prawdą historyczną. I kolejny cytat Tyszki, powalający na kolana:
"Powód podnosił, że jego ojciec został uniewinniony w 1949 r., ale strona pozwana słusznie podnosiła, że wyrok uniewinniający nie jest dowodem na to, że osoba nie popełniła danego czynu"
więcej...»