Sprawa jest szyta bezczelnie tak grubymi nićmi, że każdy domyśla się, o co chodzi z wykluczeniem telewizji „Trwam” z tak zwanego cyfrowego multipleksu.
Po prostu nie może być tam miejsca dla nikogo innego niż ci sami nadawcy i kapitałowo powiązane z nimi klony, których magdalenkowy układ kolaborantów obdarzył koncesjami na nadawanie już na samym początku tak zwanej transformacji ustrojowej.
więcej...»